Robiąc wiosenne porządki w dokumentach trafiłem na egzemplarz czasopisma dla dekoratorów balonowych o wdzięcznym tytule Szarm-Art wydawany co dwa miesiące w Moskwie. Rzeczony numer został wydany w maju 2011 roku i zawierał wywiad z właścicielem Gaudeo Balonowego Studia Dekoracji - Janem Karolewskim. Pomimo upływu lat większość poruszanych kwestii nie straciła na aktualności. Dla zainteresowanych zamieszczam tłumaczenie i zapraszam do lektury. Na zdjęciach załączam oryginał artykułu- gdyby ktoś z czytelników wolał lekturę w oryginale.
Dekoracje dużego formatu.
Widocznie Jan został obdarowany przez przyrodę nie tylko królewskim nazwiskiem, wysokim wzrostem, dobrodusznym uśmiechem, ale także wewnętrznym przyciąganiem do wszystkiego co duże. Swoje Balonowe Studio dekoratorskie nazwał on Gaudeo – wielka radość. Podczas rozmowy przyznał się, że najbardziej lubi dekorować przestrzenie, które mierzone są w kilometrach. Odpoczynek też ma czasami oryginalny. Pewnego razu, na przykład, spotkał się z kolegami, pogadali, uczcili spotkanie, a później w ciągu nocy zrobili mozaikę z balonów na całą ścianę w kształcie portretu Marilyn Monroe. Zrobili zdjęcia, po czym wstawili je na pulpit swoich telefonów komórkowych. W ten sposób trochę odpoczęli od standardowych zamówień.
Rozmowę prowadziła Tatiana Lewina
Zdjęcie z archiwum Jana Karolewskiego
- Panie Janie, jakie święta najczęściej dekorujecie?
-Najczęściej dekorowane są wesela, święta kalendarzowe, szczególnie noworoczne, bożenarodzeniowe. Są także ciekawe projekty tematycznych imprez korporacyjnych. Niedawno zrealizowaliśmy bardzo ciekawe zamówienie imprezy w stylu „ Moulin Rouge”. Trzeba było udekorować scenę w stylu kabaretu francuskiego, porozrzucać po sali symbole znanego kabaretu. Wykorzystaliśmy cały zestaw materiałów dekoracyjnych: balony, świetlne girlandy, materiał, kwiaty, wiele akcesoriów karnawałowych. Nawet rozstawiliśmy figury postaci z kabaretu, wykonane z balonów. Dominującym kolorem był czerwony. Zmieniające się światło girland, którymi owinięte były wszystkie dekoracje balonowe, zwiększyło efekt magii. Sala zaczęła wyglądać jaskrawo, wesoło, rzeczywiście w stylu francuskim. Cała sala przesiąknięta była namiętnością i rozpaloną miłością. Polskie dekoracje są bardziej powściągliwe. Ciążą one ku klasyce, niebiańskiej urodzie. Dominują pastelowe albo białe kolory. Dużo materiału. One nadają dekoracjom lekkości, stwarzają podniosły nastrój, który ma miejsce w naszych narodowych świętach.
- Sądząc po zdjęciach, woli Pan dekoracje na dużą skalę. Rzadko widziałam u naszych fachowców przy dekoracjach sufitu taką obfitość trzech funtowych balonów, żyrandole z balonów o średnicy czterech metrów. Te gwiazdki bożenarodzeniowe chyba mają sześć metrów szerokości. W jaki sposób to wszystko się przymocowuje i trzyma?
- Tak, wolę pracować w dużych salach. Małych zamówień wyjazdowych po prostu nie przyjmujemy. Nawet nie wyjeżdżamy na zamówienia udekorowania ślubów, których koszt wynosiłby mniej niż 200 dolarów. Niewielką kompozycję , na przykład
w kształcie serca proponujemy zrobić u nas w sklepie. Zamawiający może kupić
i samodzielnie ją powiesić. Jest nas niewielu w zespole, dlatego powinniśmy szanować swój czas.
- Proszę opowiedzieć o waszym sklepie.
- Dzierżawimy sklep o powierzchni 60 m2, gdzie sprzedajemy żywe i sztuczne kwiaty, balony oraz tworzymy niewielkie kompozycje na zamówienie. Największym zainteresowaniem klientów cieszą się kompozycje z bukietów, balonów z pięknymi akcesoriami. Florystyką zajmuje się moja żona. Ona ma wspaniały gust i robi stylowe bukiety. Najczęściej zamawiane są bukiety dla panny młodej.
- Na zdjęciach widoczne są figury z balonów. Czy cieszą się one popularnością wśród klientów?
-Niestety nie. One nie są za bardzo popularne. Może dlatego, iż nasz sklep jest skierowany do docelowego odbiorcy. Prezentujemy akcesoria ślubne. Na pierwszym piętrze znajdują się ekspozycje sukni i garniturów ślubnych. Figurki robimy zwykle przed świętami kalendarzowymi. Kupowane są najczęściej dla dzieci. Niestety na ten rodzaj produktów większego popytu nie ma. Nie można stracić kreatywności w tym interesie, dlatego projektuję nawet modele sukni ślubnych z balonów. Moje asystentki z chęcią prezentują je na wystawach, demonstrują klientom w sklepie. Ale to nie jest towar często kupowany, raczej to jest hobby dla zaspokojenia własnych ambicji. Jak już zajmujesz się balonami, to powinieneś znać się na wszystkim.
- Nic nie mówi Pan o jubileuszach, urodzinach. Czy w Polsce to też nie jest popularne?
Nie można tak powiedzieć. Widocznie to po prostu nie jest mój profil dekoracyjny. Chociaż moja żona z wielkim zadowoleniem dekoruje kościoły w okresie Pierwszej Komunii Świętej. To jest bardzo ważny dzień w każdej polskiej rodzinie. Zazwyczaj odbywa się on w maju. Katolicki obrządek przystąpienia do Pierwszej Komunii wśród dzieci odbywa się, kiedy dzieci mają 8 lat. Rodzice zawsze pragną, żeby w szkole,
w domu, a także w kościele wszystko wyglądało pięknie, dlatego zamówień w te dni jest bardzo dużo. Dekorujemy domy, kawiarnie, restauracje, kościoły.
- Jaki stosunek mają księża do dekoracji. U nas nie jest przyjęte dekorować cerkwi.
- Katolicki kościół nigdy nie był przeciwny dekorowaniu świąt kwiatami. Później do dekoracji dołączano tkaniny, biżuterię. One wnoszą dodatkowe emocje do obrządku. Dlatego dekoracje tego typu są powszechnym zjawiskiem. Inną sprawą są balony. Na razie w kościołach ten materiał nie jest popularny. Możliwe, że nie pokazywaliśmy dostojnych kompozycji. W waszej książce „Symbole ślubne”
( „Свадебные символы”) zobaczyłem kompozycje balonowe kościołów. Są bardzo stylowe. Gdyby coś w tym stylu pokazać naszym klientom, możliwe, że byłby na to popyt i w naszych kościołach.
- Porozmawiajmy o swoistości dekoracji polskich ślubów. W Rosji to jest bardzo popularny kierunek. Jakie są niuanse w waszych dekoracjach?
- Myślę, że zasadniczej różnicy w organizacji miejskich weseli nie ma w żadnym kraju. Dzisiaj ludzie w Europie żyją bardzo blisko siebie i tradycje współczesnego wesela stają się także międzynarodowe. Mówiliśmy już o tym, że głównym materiałem są kwiaty. Do nich dobierana jest tkanina, balony, a także inne akcesoria. Mieliśmy wesele, gdzie głównym elementem były pióra i pierzyna. One pasowały do wystroju sali. Robiono z nich bukiety na stoły. Ale zamawianie podobnych ozdób jest dość rzadkie. Teraz bardzo popularne są kompozycje , w których jest „żywy” ogień świec. Bardzo ciekawe wychodzą wnętrza. Ale to już z kategorii efektów specjalnych. Nawiasem mówiąc, tutaj balony są niezbędne. U nas popularny jest taki oto prezent: Panna młoda dostaje wielkie, bardzo piękne i lśniące pudełko. Ona otwiera je i zanurza się w wicher balonów wypełnionych helem. Te ogromne pudła trzeba robić samemu, rozpracowywać ciekawe formy i konstrukcje. W takie pudełka można wsadzić białe gołębie. Wychodzi bardzo pięknie i emocjonalnie. Na weselu staramy się mieć pod kontrolą zewnętrzny wygląd całej sali. Szyjemy pokrowce na krzesła, obrusy, spódnice do stołów. Dekorujemy tkaniną ściany i sufity. Balony
w tym przypadku nie są głównym elementem dekorującym. Czasami zwiększają one emocje, które są niezbędne w dekoracjach.
- Ile wynosi koszt podobnej dekoracji weselnej?
- Średnio około 500 -700 dolarów. Czasami więcej. Wszystko zależy od ilości tkaniny. Nie tak dawno, na przykład, wykorzystaliśmy na wesele więcej niż 700 m. tkaniny.
- Dekorowaniem zajmują się podwykonawcy?
- Nie, dekorujemy samodzielnie. 3 - 4 osoby w ciągu trzech dni są w stanie obrobić taki metraż.
- Dziękuję za ciekawą rozmowę. Życzę, aby wasza firma prosperowała i miała jak najwięcej zamówień. Myślę, że nasza rozmowa wywoła dużo pytań
u rosyjskich dekoratorów. Czy Pan będzie mógł na nie odpowiedzieć?
- Z chęcią. Zorganizujmy bank światowego doświadczenia. To jest dobra idea. Będę czekał na pytania.