W minioną niedzielę w Parku Skaryszewskim w Warszawie odbył się piknik z tematem przewodnim Święta Francji. I to właśnie teren tego pikniku udekorowany został przez nas, przy pomocy balonów z helem. Mocowaliśmy je do namiotów, ławek, leżaków, a nawet krzaków. Jak nietrudno się domyślić, wszystkie w trzech kolorach – bieli, czerwieni i niebieskim (domyślacie się skąd ten zestaw ;) ) Część z nich łączyliśmy w stroiki po kilka sztuk, a inne wiązane były pojedynczo. Zwłaszcza te wiązane pojedynczo dały nam „popalić”. Nadmuchać 500 balonów helem to nie jest dla nas specjalnym problemem, ale późniejsze bieganie i mocowanie balonów… Wydawało by się, że teren pikniku nie był bardzo rozległy, lecz aplikacja w telefonie pokazała mi na koniec, że zrobiłem ponad 6 kilometrów. I to biegając tam i z powrotem – zabrać parę balonów z samochodu, poprzywiązywać i znowu dreptać po kolejne balony. Dobrze, że przynajmniej pogoda dopisała. Na sam koniec trzeba było jeszcze wykonać rundkę z aparatem, aby uwiecznić nasze starania i aby ci z Was, którzy akurat nie trafili na warszawską Pragę, mogli obejrzeć i poczuć paryskie klimaty.